Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Shadow
PostWysłany: Czw 21:36, 05 Lip 2007    Temat postu:

A opis napisany został przez Kazumi (www.miyavi.fora.pl)
Dziękujemy za uwagę...

Jeśli o nich chodzi, to ich nawet lubię, chociaż zalatuję hip-hopem. Ale w ich wykonaniu nawet mi się podoba.
nakwe
PostWysłany: Śro 14:46, 04 Lip 2007    Temat postu:

Tak, opis jest powalający xD
Szczegolnie ta częśc z wdychaniem zapachu (niczym reklama Rexony)

Ja od pewnego czasu zaczęłam uwielbiac ten zespół. Po prostu boscy są ^_^
Ostatnia płyta rzeczywiście jakaś rewelacyjna nie jest, ale kilka piosenek z niej jest całkiem niezłych (m.in. Yellow beauty i Sora)
A moja ulubiona to Boys & Girls, czyli pierwsza piosenka Lovely mocochang, którą usłyszałam.
Cheza
PostWysłany: Wto 16:16, 03 Lip 2007    Temat postu:

no wiesz, jako ze obecnie to forum przeszlo na mnie, to by mi wypadalo tu od czasy do czasu zagladnac, czy ktos czasami tu nie pisze....

ja tez lubie LM.C ale jakos nie podeszla mi ostatnia plyta
Momo-chan
PostWysłany: Wto 15:16, 03 Lip 2007    Temat postu:

Fajnie, że ktoś tu zagląda i czyta ^^
Kocham ten zespół ;p
Cheza
PostWysłany: Nie 21:20, 01 Lip 2007    Temat postu:

momo to jest boskie...usmialam sie, usmialam ;)
Momo-chan
PostWysłany: Śro 12:55, 27 Cze 2007    Temat postu: Profil ^_^

LM.C - Lovely Moco Chang.
Aiji (gitara, ex Pierrot)
Maya (wokal, gitara, ex Miyavi'ego - dosłownie XDDD)




Dobra... historia nie jest zbyt bogata, więc sama ją ułożyłam XD" Po co miałabym pisać jedynie "Założyli zespół i tyle" skoro mogę ciągnąć swoje hipotezy >D Co uwielbiam ^.~ A więc... dawno, dawno temu...

Tego roku XD wstrząsająca wiadomość o rozpadzie Pierrota ogarnęła wszystkich fanów, połączywszy ich w bólu, tęsknocie, cierpieniu i nienawiści do Jun'a (zwalmy wine na deviantów xD). Kohta i Kirito zmusili Takeo, żeby nadal z nimi grał i tak powstał nowy zespół Angelo. Jun umarł. Tfu, to znaczy, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - czyli nie robi praktycznie nic... (czyli tak jak zawsze). Ale jeden z nich ocalał... Aiji... któremu w głowie narodził się pomysł na pójście własnymi ścieżkami niczym kot i tak oto Aiji pierwszy raz w życiu udał się do spożywczego po mleko...
Pomimo tych trzaskających wydarzeń stało się coś jeszcze...
To tylko hipoteza, że tego samego ranka, gdy Aiji wyruszył w swoją podróż poświęcenia, Miyavi właśnie terroryzował swoich kumpli nowymi pomysłami. Wszyscy się zgodzili, ale oczywiście jeden z nich nie był do końca przekonany, dlaczego Miyavi ustala z nimi fansevice, żeby nie mieli potem wyrzutów, ale zawsze dotyczyło to właśnie jego. Nie, że nie lubił Miyavi'ego, w końcu to tylko dla fanów, ale tym razem nie miał zamiaru dać się prowadzić, więc wyknuł plan - który potem wszystkim przedstawił - że jak Miyavi chce to on sam może go zgwałcić na środku sceny - dla fanów wszystko! - krzyknął Maya unosząc pięść w górę, poczym dostał w łeb ręcznikiem od Miyavi'ego.
Maya wkurzył się i oznajmił, że nie będzie jedynie podrzędnym gitarzystą, bo uznał, iż ma zajebisty głos. Miyavi przyznał mu racje.
-Kami-sama, wszystko, tylko się odpierdol - dodał, kiedy Maya zatrzasnął za sobą drzwi - A! I kup mleko! ^-^
Maya'ego opuściły siły. Wziął... podpieprzył lizaka z torby Meev'a i wyszedł do sklepu po mleko. Stanął w kolejce i nagle poczuł miły zapach dezodorantu Lady Speak Stick, ale nie zamierzał się zaciągać, bo jeszcze nadmuchaliby go jak balon, a potem gość przed nim zacząłby go obmacywać po sznurku (kto widział reklame - ten wie).
Niewiele myśląc złapał kolesia przed nim za ramię i odwrócił do siebie, poczym przedstawił się, energicznie potrząsając jego dłonią.
-A-a-a-aiji - wydukał mężczyzna telepiąc się na boki.
I nagle aura z nieba oświetliła jego twarz... Maya poczuł, że to przeznaczenie!
-Potrafisz grać na gitarze? - zapytał, a kiedy dowiedział się, że Aiji grał kiedyś w Pierrocie uznał, że jednak może nie, bo oskarżą go o to, że wyciąga z innych zespołów... ale ostatecznie westchnął i przedstawił cały swój plan.
I tak oto zło i występek... to znaczy... i tak oto Maya i Aiji poznali się i do wieczora planowali nazwę zespołu. Do pokoju wpadł Miyavi śpiewając coś w stylu: "Lovely moco chang!" i się przyjęło - tak to jest właśnie ten dryg - u Meev'a to się wszystko przyjmie XD Oczywiście kazał sobie zapłacić lizakami za prawa autorskie, ale nie trwało to zbyt długo.
Yatta! Mamy kolejny świetny visual-keiowy zespół, do tego z już znanymi, a do tego bardzo dobrymi artystami! ^O^ Nic tylko słuchać, szczególnie jak lubiało się Pierrocika i zauważało Maya'ego na koncertach u Miyavi'ego! ^__^
Ale Maya dla Miyavi'ego zawsze pozostanie kochanym, słodkim Maya-tan'em TT_________TT



TROCHE podkolorowałam xP

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.